W obecnych czasach jesteśmy przyzwyczajeni do dość szerokiej dostępności służb medycznych. Medycy ratują nasze życie i umożliwiają powrót do zdrowia. Jeżeli podjęte wysiłki nie przyniosą rezultatu i pacjent umiera – do lekarza należy również obowiązek stwierdzenia zgonu. Jak jednak radzono sobie w czasach, kiedy dostęp do doktora był ograniczony lub niemożliwy? Z pomocą przychodzili wówczas oglądacze zwłok.
Kim byli oglądacze zwłok?
W ubiegłych stuleciach liczba praktykujących lekarzy nie była wystarczająca do przeprowadzania wszystkich koniecznych czynności medycznych i wystawiania kart zgonu. W takiej sytuacji to właśnie oglądacze zwłok zajmowali się oficjalnym stwierdzaniem zgonu i badaniem jego przyczyn. Oglądacze zwłok byli obecni na terenie naszego kraju, szczególnie na obszarach wiejskich, do lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Według danych demograficznych aż 70 procent kart zgonów było wypisywanych właśnie przez nich.
Początki zawodu oglądacza zwłok
Pierwsze wzmianki o tej profesji można znaleźć w dokumentach z 1806 roku i dotyczą one terenów ówczesnej Galicji. Wprowadzono wówczas obowiązek oglądania zmarłych przez odpowiednio przeszkolone osoby. Działania takie podjęto jako próbę zapobiegania rozprzestrzenianiu się licznych w tym czasie chorób zakaźnych. Był to również sposób na ewidencjonowanie zgonów spowodowanych epidemiami cholery czy tyfusu brzusznego. Pochowanie osoby zmarłej bez uprzedniego przeprowadzenia badania było karane wysoką grzywną. W późniejszym okresie ówczesne władze wprowadziły także zakaz pochówku zmarłych przed upływem 48 godzin od śmierci. Przepis ten miał uniemożliwiać przedwczesne grzebanie ludzi będących w stanie agonii lub śpiączki.
Oglądacz zwłok w XX wieku
W kolejnym stuleciu funkcja oglądacza zwłok została obwarowana kolejnymi przepisami prawa i była wykonywana na podstawie Ustawy o Chowaniu Zmarłych z 1932 roku. Ustawa ta obligowała wszystkie polskie gminy do oficjalnego stwierdzania zgonów i oceny ich przyczyn. Za powoływanie, przygotowanie zawodowe i wynagradzanie oglądaczy zwłok odpowiadały lokalne władze gminne, które dysponowały specjalnym funduszem na ten cel. Często zdarzało się też, że obowiązki oglądacza przyjmował na siebie miejscowy sołtys lub felczer. Oglądacz zwłok miał obowiązek wypełniania aktu zgonu wówczas, gdy ciało zmarłego znajdowało się w odległości ponad 4 km od najbliższej siedziby lekarza. Według przepisów tej ustawy oglądacz miał dwie doby na udanie się do miejsca przebywania zwłok, potwierdzenie śmierci i jej przyczyny oraz wydanie karty zgonu. Funkcję tę ostatecznie zlikwidowano w okresie powojennym, kiedy to w 1959 roku wprowadzono nowy typ kart zgonu. Nowe wersje kart mogły być wypełniane jedynie przez lekarzy, pielęgniarki oraz położne działające na terenach wiejskich.
Przygotowanie zawodowe oglądacza zwłok i przysięga
Osoba wyznaczona do oglądania zwłok musiała przejść obowiązkowe szkolenie w zakresie metod stwierdzania śmierci i przyczyn jej występowania. Po odbyciu przeszkolenia, organ administracji powiatowej wydawał oglądaczowi zwłok odpowiednie świadectwo. To jednak nie wszystko! Aby móc wykonywać tę pracę – oglądacz musiał również złożyć uroczystą przysięgę. W rocie owej przysięgi deklarował on sumienne wykonywanie swoich obowiązków. Według tego ślubowania oglądacz był w szczególności zobligowany do rzetelnego potwierdzania, że ciało poddane oglądowi było „rzeczywiście nieżywe”. Obowiązywało go również godne zachowanie i musiał on wykonywać pracę odsłaniając ciało zmarłego w „sposób przyzwoity”.
Metody pracy oglądaczy zwłok
Oględziny ciała osoby zmarłej miały na celu potwierdzenie zgonu oraz zakwalifikowanie go do odpowiedniej kategorii: zgonu naturalnego, gwałtownego czy spowodowanego chorobą zakaźną. Ciało należało zbadać w miejscu, w którym nastąpiła śmierć, tak aby móc ocenić towarzyszące jej okoliczności. Do zadań oglądacza należały także oględziny ubrania osoby zmarłej i pościeli w jej łóżku, co miało pomóc w znalezieniu przyczyny zejścia śmiertelnego.
Do skutecznych metod stwierdzania zgonu zaliczano:
* sprawdzenie obecności oddechu za pomocą lusterka,
* ocenę reakcji źrenic na światło świecy czy lampy,
* manualne stwierdzenie obniżonej temperatury ciała i stężenia pośmiertnego,
* badanie reakcji na podsuniętą pod nozdrza zmarłego buteleczkę z amoniakiem lub octem.
Po przeprowadzeniu obdukcji, oglądacz zwłok był zobligowany do wydania karty zgonu. Był to obszerny dokument opisujący okoliczności, przyczynę i datę śmierci. Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, dopiero wystawienie karty zgonu dawało rodzinie możliwość pochowania osoby zmarłej.