Pogrzeb to jedna z tych imprez, w których choć w pewien sposób gramy „pierwsze skrzypce” to jednak nie doświadczamy jej nazbyt osobiście. Możemy tworzyć plany pogrzebowe, naprowadzać rodzinę w co chcielibyśmy być ubrani, bądź jakie są nasze życzenia odnośnie rodzaju pogrzebu, jak i całej ceremonii. Jednak nie pozostanie nam nic oprócz wyobrażeń. Nie możemy w sposób fizyczny partycypować w naszym pogrzebie. Koreańczycy znaleźli na to sposób, jest nim „Death Experience”.

Wśród krajów OECD największy współczynnik samobójstw występuje właśnie w Korei. Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami, aż 29,1 na 100 000 osób samodzielnie pozbawia się życia, a odsetek ten wciąż rośnie. Wiele organizacji, m.in. kościoły, domy kultury, zrzeszyło się w celu zatrzymania tej niepokojącej tendencji. Uznano, iż dobrym pomysłem będzie przeżycie swojego własnego pogrzebu w celach terapeutycznych. Jak mówią organizatorzy, kursanci umierają tutaj po to, aby móc żyć.

Jak wygląda kurs?

Kursanci, którzy zdecydują się na doświadczenie własnej śmierci za życia, zajmują miejsca przy trumnach. Każdy z czterdziestu kursantów ma własną trumnę. Obok niej stoją małe biurka na których znajduje się papier oraz pióro. Uczestnicy kursu otrzymują od organizatora białe szaty, a także robione są im zdjęcia pogrzebowe. W trakcie kursu były pracownik zakładu pogrzebowego opowiada o tym, iż trudy przez które przechodzi każdy z nas, są częścią życia. Zmusza też uczestników do stworzenia i podpisania swojego fikcyjnego testamentu. Ponadto, kursanci spisują swoją ostatnią wolę oraz list pożegnalny, którego treść jest następnie odczytywana na forum grupy. Gdy zbliża się godzina śmierci, przygaszane są światła oraz zapalane świece, po czym wysłannik z innego świata zamyka każdą z trumien. Uczestnicy przebywają w zamkniętej trumnie przynajmniej przez dziesięć minut, poświęcając ten czas na kontemplację życia. Na koniec prowadzący budzi „zmarłych”, mówiąc aby odrzucili swoje stare ja i zaczęli swoje życie od nowa. Cała sesja trwa dwie i pół godziny.

Motywacje uczestników

Osoby, które decydują się na przejście takiego kursu, najczęściej mają myśli samobójcze. Znaleźć można tutaj nastolatków niepotrafiących poradzić sobie z presją egzaminacyjną w szkole, rodziców czujących się bezużytecznie, gdy ich pociechy usamodzielniły się i opuściły dom. Osoby w podeszłym wieku często obawiają się bycia zbytnim obciążeniem finansowym dla młodych rodzin. Inną grupę stanowią ludzie borykający się z nieuleczalnymi chorobami, starając się zwalczyć w jakiś sposób swój lęk przed śmiercią. Ciekawostką może być fakt, iż często firmy wysyłają swoich pracowników na tego typu kursy w ramach programów motywacyjnych.

Tagi:

Udostępnij post:

One thought on “Doświadcz swojego pogrzebu”

  1. Ciekawe, takie informacje nie są dostępne w dużych serwisach internetowych. Bez zaznajomienia się z tekstem myślałbym, że to Chińczycy mogą mieć większy problem z poradzeniem sobie z wolnym czasem na starość niż Koreańczycy. Wasz portal jak zwykle przedstawia teksty pouczająco i ciekawie!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *