Traumę związaną ze śmiercią bliskiej osoby w sposób szczególny mogą odczuwać dzieci. Nie są w żaden sposób przystosowane przez dorosłych do radzenia sobie ze śmiercią. Rodzice starają się chronić swoje pociechy przed wszystkim co z nią związane, no bo co zrobić, gdy umrze pupil dziecka? Najlepiej pojechać do sklepu zoologicznego i znaleźć coś w zastępstwie, unikniemy trudnego tematu, a dziecko nie będzie narażone na trudne emocje.
Terapeutyczne klocki LEGO
Wiedeńskie Muzeum Pogrzebowe, działające na terenie Cmentarza Centralnego w Wiedniu, wpadło na pomysł, aby temat śmierci uczynić bardziej przystępnym dla dzieci. Opracowano zestaw LEGO, w którego skład wchodzą karawany, trumny czy piec krematoryjny. Ponadto, znajdziemy w nim osobę trzymającą urnę, koparkę służącą do kopania grobów, czy nagrobek. Inne figurki przedstawiają rodzinę pogrążoną w żałobie, niedawno zmarłą osobę oraz szkielet.
Jak twierdzą władze cmentarza, dzieci nie są zdolne do uchwycenia koncepcji śmierci, co sprawia, że mogą być jeszcze bardziej dotknięte odejściem bliskiej osoby. Jednakże, ich ciekawość oraz nieprzesiąknięte koniecznością osądzania umysły, pozwalają na swobodniejsze poruszanie tematu przemijania. Dzieci nie są skażone przymusowym budowaniem muru wokół śmierci. Żałoba, pogrzeb, kremacja – o tych tematach można rozmawiać szczerze i otwarcie, przygotuje to je na trudne wydarzenia w ich późniejszym życiu.
Cmentarz z Japonią w tle
Jako ciekawostkę warto dodać, iż cmentarz ten zaskakuje nie tylko ze względu na ostatnie pomysły z pogrzebowymi klockami LEGO. Miejsce to szczególnie nęci japońskich turystów, którzy często odwiedzają groby znanych osób, takich jak Beethoven i Strauss. Często też zatrzymują się, aby obejrzeć ponad trzysta eksponatów będących w posiadaniu Muzeum (są to karawany, maski pogrzebowe, trumny). Zgodnie z informacją podawaną w lokalnych mediach, japoński przedsiębiorca pogrzebowy wykupił setki miejsc grzebalnych na wiedeńskim cmentarzu, ze względu na pojawiający się trend u Japończyków, którzy chcieliby być pochowani wśród znanych osób.