Oziębienie pośmiertne

Oziębieniem pośmiertnym określa się zjawisko utraty ciepłoty ciała w wyniku zatrzymania procesów przemiany materii, a także wyrównywania się temperatury zwłok do temperatury jaka panuje w otoczeniu. Już po około godzinie lub dwóch następuje stopniowe wychładzanie organizmu. Zgodnie z logiką, najszybciej wychładzać się będą odsłonięte części ciała, takie jak dłonie lub twarz. Szybkość z jaką wychładzać się będzie ciało zależne jest od szeregu czynników, niektóre z nich to:

– temperatura w miejscu, gdzie nastąpił zgon,

– grubość tkanki tłuszczowej,

– wilgotność środowiska,

– ubranie posiadane przez zmarłego

– stany chorobowe.

W polskich warunkach klimatycznych temperatura ciała wyrównuje się z temperaturą otoczenia średnio po 16-20 godzinach.

Jako ciekawostkę można dodać, że w filmach kryminalnych często widzi się sceny, w których patolog/koroner określa godzinę śmierci jedynie na podstawie temperatury zwłok. Znana jest mu przecież standardowa temperatura ciepłoty ciała, mając stałą wartość spadku temperatury na godzinę, możne wręcz w pamięci obliczyć szacowaną godzinę zgonu. Nie jest to jednak tak proste. Nie uwzględnia się bowiem zewnętrznych warunków atmosferycznych (inaczej wychładzać się będzie ciało w upalny dzień, a inaczej w chłodną noc, a także nie jest brany pod uwagę stan zdrowie przed śmiercią, zmarły mógł mieć gorączkę, która zupełnie zafałszuje wynik przeprowadzonych obliczeń. Czy w takim wypadku metoda ta jest zupełnie bezsensowna? Niekoniecznie, lecz najpierw przejdźmy do faktów. Temperatura może być mierzona w odbytnicy, w pierwszych kilku godzinach (6 do 9 godzin) obniża się ono o około 1 stopień Celsjusza na godzinę, lecz w kolejnych godzinach spadek ten jest mniejszy. Jeśli przyczyną zgonu był ciężki stan zapalny obserwuje się lekki wzrost temperatury ciała w niedługim okresie po śmierci. Zgodnie z najnowszymi ustaleniami kryminalistyki, uznaje się, że do obliczenia czasu zgonu oziębienie pośmiertne może mieć znaczenie do dwunastu godzin od chwili śmierci, ponieważ tylko do tego momentu można efektywnie porównać temperaturę zakrytych i odkrytych miejsc na ciele.

Wysychanie pośmiertne

Wysychanie pośmiertne w dużej mierze zależne jest od warunków w jakich znajdują się zwłoki. Przy sprzyjających warunkach, np. ciało wystawione na działanie słońca, na skutek parowania mogą wysychać niektóre części ciała. Najszybciej wysychać będzie rogówka, która mętnieje już po godzinie lub dwóch, gdy powieki nie będą zamknięte. Wyschnięte spojówki przebarwią się na kolor żółto brunatnawy. Ponadto, wyschnąć może również czerwień wargowa, która będzie miała brunatny odcień, a także skrzydełka nosa i opuszki palców, które staną się cieńsze i zabarwią się na sino brunatnawo. Jeśli gdzieś na ciele doszło do otarcia naskórka lub maceracji (długotrwała ekspozycja na wilgoć), to miejsca te będą szybciej i wyraźniej wysychać, skutkując tym, iż wszelkie urazy będą dużo bardziej widoczne. Z punktu widzenia medycznego i sądowego, jest to niezwykle przydatne zjawisko, ponieważ ułatwia ujawnienie i opisanie miejsc, na których mogło dojść do otarcia naskórka i innych uszkodzeń ciała tuż przed śmiercią.

Wszelkie przebarwienia pojawiające się na skórze zmarłego służą do interpretacji i wyjaśnienia przyczyn zgonu. Jednakże, należy zachować szczególną ostrożność przed ferowaniem pospiesznych wyroków. W przypadku ciał małych dzieci widoczna jest pręga w fałdach szyjnych, która mogłaby być interpretowana jako miejsce mechanicznego duszenia dziecka. Podobnie ma się sprawa  z miejscami na naskórku, w których żerowały owady – widoczne będą jako brunatne plamy, sugerujące iż są następstwem mechanicznego uszkodzenia ciała. Eksperci medycyny sądowej najczęściej nacinają takie podejrzane miejsca, jeśli pojawia się krwawe podbiegnięcia, wtedy można uznać, iż zmarły faktycznie doznał takich urazów.

Udostępnij post:

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *